Pod koniec lat czterdziestych XX wieku Armia Stanów Zjednoczonych Ameryki rozpoczęła prace mające na celu zastąpienie dotychczas używanych pojazdów artylerii samobieżnej nowszymi i lepszymi konstrukcjami. Podczas Drugiej Wojny Światowej w użyciu były samobieżne haubice 105mm na podwoziach czołgu M3 (M7 Priest) i M24 Chaffee (M37 HMC). Pod koniec wojny na wydłużonym podwoziu czołgu M24 zamontowano też haubicę 155mm - nosiła ona oznaczenie M41 HMC. Już po wojnie następcą czołgu M24 Chaffee został czołg M41 Walker Bulldog i podwozie tego pojazdu wykorzystano do budowy samobieżnych haubic 105mm (M52 HMC) i 155mm (M44 HMC). Podwozie czołgu M41 Walker Bulldog pozwoliło szybko opracować te pojazdy, jednak niosło ze sobą też pewne ograniczenia - np. o ile w M52 udało się zamontować haubicę 105mm w obrotowej wieży, to dla haubicy 155mm podwozie było już zbyt małe i haubica musiała być zamontowana w otwartej zabudowie. Niestety pojazdy M44 i M52 były nieudane i w związku z tym od razu przystąpiono do prac nad ich zastąpieniem przez jeszcze nowsze pojazdy. W tym celu opracowano zupełnie nowe podwozie i w kwietniu 1953 rozpoczęto prace nad samobieżną haubicą 110mm T195 i samobieżną haubicą 156mm T196. niedługo później porzucono egzotyczne nowe kalibry broni i powrócono do tradycyjnych 105mm i 155mm.
Warunki panujące na polu walki w drugiej połowie XX wieku charakteryzowały się np. coraz większą powszechnością radarów artyleryjskich - to umożliwiało nieprzyjacielowi szybszą odpowiedź ogniem przeciwbateryjnym - czyli nowe pojazdy musiały lepiej chronić obsługę dział a także zapewniać większą mobilność, żeby szybciej opuścić zagrożone stanowisko ogniowe. Lepsza ochrona była też konieczna do walki w warunkach zagrożenia bronią nuklearną, biologiczną i chemiczną (NBC). Globalny charakter zimnej wojny wymuszał nacisk na zmniejszenie masy nowych pojazdów, tak, aby umożliwić ich przerzut droga powietrzną. Do napędu rozważano silniki wysokoprężne które pozwalały na zwiększenie zasięgu i zmniejszenie wrażliwości napędzanych nimi pojazdów na zapalenie się. Nowe pojazdy miały też być wyposażone w sprzęt umożliwiający im pokonywanie przeszkód wodnych wpław.
Faza koncepcyjna zakończyła się w październiku 1956 i rozpoczęto budowę prototypów. T196 był gotowy w marcu 1959 roku, pół roku po T195, który był prostszym i lżejszym pojazdem, nie miał np. lemieszy pomagających przenieść siły odrzutu działa na podłoże. W 1960 rozpoczęto testy prototypów zmodyfikowanych przez zamontowanie w nich silników wysokoprężnych - oznaczenia zmieniły się na T195E1 i T196E1. Po uporaniu się z problemami m.in. z zawieszeniem prototypy skierowano do produkcji w grudniu 1961 roku. Produkcja seryjna rozpoczęła się w drugiej połowie 1962 roku, jednocześnie kontynuowano testy nowych pojazdów i w końcu przyjęto je na wyposażenie Armii USA pod oznaczeniami M108 (haubica samobieżna 105mm) i M109 (haubica samobieżna 155mm) w lipcu 1963r.
Wejście do służby nowych pojazdów stanowiło przełom technologiczny jeżeli chodzi o artylerię samobieżną. Podwozia stworzone specjalnie na potrzeby artylerii samobieżnej miały wiele zalet nad dostosowywanymi podwoziami czołgów, z których najpoważniejszą był pierścień wieży o dużej średnicy co pozwalało na zapewnienie sporej przestrzeni na działo, załogę i różnego rodzaju sprzęt - a to z kolei powodowało że nowe pojazdy stosunkowo łatwo można było modyfikować i ulepszać. Prawie od razu pojawili się klienci eksportowi z których najpoważniejszym były Niemcy Zachodnie, które zamówiły 609 pojazdów.
Chociaż pojazdy M108 i M109 były projektowane na potrzeby konfliktu o wysokiej intensywności w Europie Zachodniej nigdy nie zostały użyte w ten sposób. Zamiast tego ich chrzest bojowy miał miejsce w Wietnamie. Tutaj też zapotrzebowanie na artylerię samobieżną nie było duże, ale i tak M108 i M109 do Wietnamu wysłano i znaleziono dla nich zastosowanie, na przykład do wsparcia jednostek kawalerii pancernej, albo w bazach wsparcia ogniowego gdzie wymagana była możliwość ostrzału "360 stopni" którą nowe pojazdy w naturalny sposób zapewniały. W Wietnamie haubice samobieżna przeważnie były używanie ze stałych umocnionych i okopanych stanowisk ogniowych, a nie jak typowa artyleria samobieżna.
Mój model haubicy samobieżnej M109 przedstawia pojazd pierwszego batalionu 84 pułku artylerii polowej. Pułk ten wchodził w skład 9 Dywizji Piechoty, która operowała w rejonie delty Mekongu. Model przedstawia pojazd w stanie z roku 1968. Na pancerzu nie ma zbyt dużo wyposażenia ani przedmiotów należących do załogi dlatego, że przedmioty takie zwykle składowano na umocnionym stanowisku ogniowym, a kiedy występowała konieczność ich przewiezienia to umieszczano je na pojeździe amunicyjnym (typu M548) albo na holowanej za haubicą jednoosiowej przyczepie M101. Model przedstawia więc pojazd podczas krótkiego przejazdu wewnątrz bazy wsparcia ogniowego.
Długość (bez działa): | 6114 mm |
Długość (z działem): | 6614 mm |
Wysokość: | 3280 mm |
Szerokość: | 3150 mm |
Masa służbowa: | 23800 kg |
Uzbrojenie główne: | haubica 155 mm M126 (łoże M127 w wieży) |
Uzbrojenie pomocnicze: | karabin maszynowy 12,7 mm M2HB |
Opancerzenie kadłub: | 32 mm - płyta aluminiowa |
Opancerzenie wieża: | 32 mm - płyta aluminiowa |
Napęd: | Silnik wysokoprężny General Motors 8V71T; 8 cylindrowy, widlasty, dwusuwowy, z turbodoładowaniem |
Moc (całkowita/dostępna): | 298 kW / 254 kW przy 2300 obr/min |
Moment obrotowy: | 1195 Nm przy 1600 obr/min / 1308 Nm przy 1700 obr/min |
Zapas paliwa: | 511 L |
Przekładnia: | Allison XTG-411-2A, 4 zakresy do przodu, 2 wsteczne |
Zawieszenie: | Drążki skrętne |
Prędkość (na drodze): | 56 km/h |
Zasięg: | 350 km |
Głębokość brodzenia: | Możliwość pływania po doczepieniu pływaków |
Pokonywanie rowów | 1,8 m |
Przeszkody pionowe: | 0,53 m |
Załoga: | 6 osób |